Malczeski Jackass Team

[Mc_Macabra]

Otóż jak wiadomo każde szanujące się forum powinno mieć swoją własną historyjkę... Zwyczaj ten pochodzi ze stanów gdzie polegało to na tym że do zdania "John was going throught the street" dopisywało się następne parę wyrazów historyjki... no więc można zacząć już ją tworzyć i u nas...

3...

2...

1...

START!!!

Jasio szedł przez ulice kiedy...

[Kvinna]

...kiedy poślizgnął się na skórce od banana i tak powstał jackass

[Mc_Macabra]

Hmmmmm........ ależ to było twórcze.... może żeby tak poprostu z góry dociąć temu co tak inteligentnie przedłużył (skończył) tą historyjką. Dam przykład takiej samej ale z innego forum:

Szedł Jasio przez parking i potrącił go samochód prowadzony przez starą babcię która była na fazie po całej nocy grania w kafejce w pasjansa. Babcia wyszła z auta i niechcacy nadepnęła mu na rękę obcasem dokładnej połowy obuwia In Blue kupionego na bazarze w Rumunii u murzyńskich chińczyków pochodzenia afgańskiego przyjmujących walutę Polską. Mieli oni(te murzyny)piękną córkę o imieniu Rzepicha i synka Żyrosława. Syn miał krzywy nos bo w dzieciństwie miał bliskie spotkanie ze starą babcią, a córka miała ekhmmm... bo miała bliskie spotkanie z laską starego dziadka.Laska ta była najwyższej klasy.....

To jest historyjka.... (teraz porównajcie to z wypocinami powyżej)

Panie "Kvinna"panu już podziękujemy (za ładne rozwalenie historyjki...)

PS. ponownie proszę o plusiki na esports....

[Kvinna]

No nieeee...przecież żartowałam A poza tym jestem KOBIETĄ jak sama nazwa wskazuje...

[Mc_Macabra]

Przepraszam...

[Kvinna]

Wybaczam

[Yasiek]

No wiecie ... ?
Jakiś samochód mnie potrącił nie wiedziałem

spoko...

[GM Czak]

Szedł Jaś (nie Yasiek) ze sklepu i...

[Mc_Macabra]

Szedł Jaś (nie Yasiek) ze sklepu i Qpił 2 Yabole firmy...

[GM Czak]

Szedł Jaś (nie Yasiek) ze sklepu i Qpił 2 Yabole firmy "Małpiarnia" i usiadł na ławce, gdzie...

[Qmpel]

...gdzie jakiś koleś walił sobie konia nucąć muzyczkę z filmu mission imposible i rozglądając się nerwowo na boki...

[GM Czak]

Szedł Jaś (nie Yasiek) ze sklepu i Qpił 2 Yabole firmy "Małpiarnia" i usiadł na ławce, gdzie jakiś koleś walił sobie konia nucąć muzyczkę z filmu mission imposible i rozglądając się nerwowo na boki, a Jaś nie miał korkociągu i pan mu otwarł siusiakiem winiasze...

[KACZKA]

Szedł Jaś (nie Yasiek) ze sklepu i Qpił 2 Yabole firmy "Małpiarnia" i usiadł na ławce, gdzie jakiś koleś walił sobie konia nucąć muzyczkę z filmu mission imposible i rozglądając się nerwowo na boki, a Jaś nie miał korkociągu i pan mu otworzył siusiakiem winiasze, po czym wychlali po jednym na głowę i...

[GM Czak]

Szedł Jaś (nie Yasiek) ze sklepu i Qpił 2 Yabole firmy "Małpiarnia" i usiadł na ławce, gdzie jakiś koleś walił sobie konia nucąć muzyczkę z filmu mission imposible i rozglądając się nerwowo na boki, a Jaś nie miał korkociągu i pan mu otworzył siusiakiem winiasze, po czym wychlali po jednym na głowę i spili się do nieprzytomności i poszli dymać się w krzakach. Aż tu nagle...

[KACZKA]

Szedł Jaś (nie Yasiek) ze sklepu i Qpił 2 Yabole firmy "Małpiarnia" i usiadł na ławce, gdzie jakiś koleś walił sobie konia nucąć muzyczkę z filmu mission imposible i rozglądając się nerwowo na boki, a Jaś nie miał korkociągu i pan mu otworzył siusiakiem winiasze, po czym wychlali po jednym na głowę i spili się do nieprzytomności i poszli dymać się w krzakach. Aż tu nagle z krzaków wyskoczył wielki, włochaty, zielony pies...

[GM Czak]

Szedł Jaś (nie Yasiek) ze sklepu i Qpił 2 Yabole firmy "Małpiarnia" i usiadł na ławce, gdzie jakiś koleś walił sobie konia nucąć muzyczkę z filmu mission imposible i rozglądając się nerwowo na boki, a Jaś nie miał korkociągu i pan mu otworzył siusiakiem winiasze, po czym wychlali po jednym na głowę i spili się do nieprzytomności i poszli dymać się w krzakach. Aż tu nagle z krzaków wyskoczył wielki, włochaty, zielony pies, który odgryzł Jasiowi nogę. Jasio poszedł wtedy...

[KACZKA]

Szedł Jaś (nie Yasiek) ze sklepu i Qpił 2 Yabole firmy "Małpiarnia" i usiadł na ławce, gdzie jakiś koleś walił sobie konia nucąć muzyczkę z filmu mission imposible i rozglądając się nerwowo na boki, a Jaś nie miał korkociągu i pan mu otworzył siusiakiem winiasze, po czym wychlali po jednym na głowę i spili się do nieprzytomności i poszli dymać się w krzakach. Aż tu nagle z krzaków wyskoczył wielki, włochaty, zielony pies, który odgryzł Jasiowi nogę. Jasio poszedł wtedy do burdelu gdzie wykupił wielka włochata dziwke, która...